Pasztety, sery, wina w Makro :)

Kolejne spotkanie i gotowanie w Makro za nami. Tak jak ostatnio i tym razem było wesoło, smacznie i kucharzeniowo.

Tym raz tematem przewodnim były pasztety, sery, wina. Najpierw była kawka i ciasteczka, a potem kucharzenie w Makrowej kuchni. Robiliśmy pasztet z wątróbek drobiowych z tymiankiem i jabłkową galaretką.

Kroiliśmy, siekaliśmy i miksowaliśmy, a potem odstawiliśmy do zestalenia się galaretki i poszliśmy na winowe nauki i degustacje oraz pasztetowo-serową wyżerkę.

Przyznam, że o winach dowiedziałam się wiele, teraz przynajmniej wiem co oznaczają etykietki i na co zwracać uwagę przy zakupie wina. A z pasztetowej wyżerki najbardziej smakował mi pasztet z śliwką w środku no i orzechowo-miodowy dodatek ;)

Tiliowy talerz wyżerkowy

Po naukach i degustacjach wróciliśmy po nasze dzieła, na które sił i miejsca w żołądku już prawie nie było, a tu jeszcze ziemniaczki pieczone, kaczka i inne danka były dla nas.

Niestety czas minął szybko i trzech bojów wpadło po naszą świętą czwórkę, czyli Princi-Polo (nowe określenie mnie i Poli), Tilię i Oczko. Każde ruszyło w swoją stronę z uśmieszkiem powinowym na twarzy :)
Fajno, że tym razem spotkanie odbyło się w sobotę, bo przybyło nas więcej i to z całej Polski, no i nie byliśmy tak zmęczeni jak ostatnio po pracy.

Dziękuję wszystkim za miłe spotkanie.

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

21 Responses

  1. Polko ja też się ogromnie cieszę! W końcu wróciłaś :) Mam kogo w pupcię szczypać :)

    Kabamaiga o miało ;)

    Atrio nie od góry a z boku ;)

    Grażynko no szkoda że nie było Cię

    Eve mi też !

    Majana raczej leżenie ;)

    Kuchareczko Oczko robiła ;)

    Grace :)

Dodaj komentarz