Jakby tak spojrzeć na mojego bloga, na to co jem…to można śmiało stwierdzić, że jestem wegetarianką. Mięso pojawia się tu od wielkiego dzwonu i gubi się w ogromie wegetariańskich potraw.
Ale prawda jest inna, nie jestem wegetarianką, po prostu od mięcha wolę nabiał i warzywa. Taki już mój urok. Ale czasem przychodzi taki okres, że muszę mięcho zjeśc i koniec kropka. Chodzi za mną i krzyczy: weź mnie! A że ja słaba jestem to się mu opieram i coś tam z mięchem przygotowuje.
W tym tygodniu też mnie dopadł głód mięsny i to nie byle jaki. Łatwo nie dał się zaspokoić i codziennie dawał się we znaki. Były i kiełbaski i szyneczki i parówki (tak, tak lubię i jem czasami), aż w końcu przyszła pora na kurzy cycek.
Zwykłam nie lubić kurzych cycków, bo były dla mnie za suche, ale kilka dni temu podglądnęłam, że można je w mleku wymaczać (nie wymacać! nie mylić mi tu ;) ) i wtedy są podobno smaczniejsze. I to prawda! Były takie soczyste i smaczniutkie :) Wiem, ze podobny efekt daje maślanka lub jogurt, ale toć nie będę kupować litra maślanki dla jednego cycka! A mleko zawsze mam, bo z kawusią pijam, a dzień bez kawy dzień stracony ;) Ale ja znów z tematu zbaczam… miało być o cyckach, znaczy się kurzych cyckach i to z pieczarkami i z groszkiem i to na winie i to i to bardzo smacznych :)
Potrawka z kurczaka z pieczarkami i groszkiem
1 porcja
•pierś z kurczaka – ok 100 g
•20 dag pieczarek pokrojonych w ćwiartki.
•garść mrożonego groszku
•1 mała cebulka
•50 ml śmietany 12 lub 18%
•kieliszek białego wytrawnego wina
•masło do smażenia
•mleko do zamarynowania kurczaka
•Sól, pieprz, przyprawa do kurczaka
Pierś z kurczaka pokroić w paski, obtoczyć w ulubionych przyprawach lub mieszance przypraw do kurczaka (u mnie przyprawa złocista) i włożyć do miseczki. Zalać mlekiem i marynować ok. 30 min.
Na patelni rozgrzać masło, wrzuć obraną i pokrojoną w kosteczkę cebulę. Podsmażać do zeszklenia, a następnie dodać kurczaka. Podlać winem i po prawie całkowitym wyparowaniu wina wrzucić pieczarki. Posolić, popieprzyć i dusić wszystko razem, aż do zbrązowienia pieczarek. Pod koniec wrzucić groszek, zalać śmietanka i dokładnie wymieszać. Wyłączyć ogień i jeszcze chwilę zostawić na patelni.
Podawać z kuskusem lub ryżem wymieszanym z posiekaną pietruszką.
32 odpowiedzi
Też ostatnio robiłam kurczaka w winie z pieczarkami :) Z tym, że udko i reszta składników się różniła ;)
I też nie byłam nigdy wielką fanką piersi kurczaka ze względu na suche mięso, dlatego przerzuciłam się na indyka. Ale teraz muszę spróbować kuraka w mleku :) Wygląda apetycznie
Wyglada bardzo apetycznie :) wpraszam sie na obiadek :)
I za takie napady głodu mięsnego lubię Cię koleżeżanko;-) Pozdrawiam!
ja często marynuje kurczaka w jogurcie i też jest super delikatny, ale najdelikatniejszy wychodzi pieczony w specjalnym worku foliowym,
No, psze Pani, zaskoczyła mnie Pani! mięsko :) ( tak, jak też lubię od czasu do czasu zjeść parówkę i mówię o tym z podniesioną głową, o. :p ) Kurze biusty też ogromnie lubię. Ich suchość skutecznie zwalcza marynowanie – bardzo polecam. Łyżka oleju/oliwy, łyżeczka sosu sojowego plus ulubione przyprawy. Poleży sobie tak 20 minut i nie ten sam człowiek!… tfu, kurczak chciałam powiedzieć. Suchość przestaje istnieć.
Kurzy cycek to nie mięcho, to kurzyna ;))) Podpowiem Ci, że jak już mnie weźmie na cycki, to po takim marynowaniu wrzucam je na goracą patelnię na 30 sekund z każdej strony, a później przykrywam sreberkiem ;) Wtedy są soczyste jak diabli.
fajnie, że coś z mięchem zrobiłaś! Białe wino, to zdecydowanie dobry pomysł! Ja czasem robię coś podobnego, tylko zamiast groszku daje pory :)
no to żółwik, bo ja mam barrrdzo podobne nawyki żywieniowe:D
O, jakie pyszności :) ja tam kurze piersiątka zawsze chętnie :)
Adrijah a udka to lubię i to bardzo :) swoje już trochę mniej ale kurakowe tak tak ;)
Margo zapraszam :)
Andrzeju ja też Cię bardzo lubię! :*
Bryssska z workiem też eksperymentowałyśmy ze Śpiąca, ale z udkami a one z założenia są soczyste :)
Mi, mi właśnie dopiero mleko dało odpowiednią nie-suchosć ;) A dziś zapraszam na parówę :)
Mafilko co kraj to obyczaj ;)
Grażynko na pora też przyjdzie pora ;)
Viridianko no to żółwik :)
Mirabelko częstuj się :)
Nie ma to jak cycki pelne mleka :)) Ups… jak cycki w mleku wymacane :)) Ups…cos mi sie chyba pokrecilo. To dlatego, ze tak po oczach dajesz tymi cyckami. Slina sie zalalam i nie moge logicznie myslec :))
a wariatka!!!!!!!! ;P
A ja nie moglabym zyc bez miesa! O moczeniu w mleku nie slyszalam, ja zanim piers podsmaze, wrzycam do goracej wody z cytryna i lisciem laurowym, doslownie na 1-2 minuty, tez pomaga :)
Ja mam dokładnie tak samo! :)) Przewaga dań jarskich nad mięsnymi czasami budzi domniemania czy aby nie jestem wegatarianką ;) Ale mięsko od czasu do czasu to dobra rzecz. Takie miecho jak Twoje odpowiada mi bardzo :)
mięcho!
i groszek!
pycha!
rzeczywiście czasem to wygląda jakbyś wegetarianką była :-)
Monia ja chyba wszystkie te wasze sposoby sobie gdzies spisze i bede po kolei sprawdzać ;)
Komarko cieszę się, ze wpadłam w Twoje gusta :)
Asieja no!
Dobrze wiedzieć, że nie jestem osamotniona w tych napadach :) Z tym, że wolę indyka niż kurzęcinę a pozostała propozycja jest OK.:)))
propozycja jak najbardziej ok, trafiłaś w moje gusta :)
Aga zajrzyj do mnie po odbiór wyróżnienia…
A to ja bym nie odmówiła takiej porcyjki :) Pysznie się prezentuje :)
Szarlotku a ja indyka jakoś niet, choć muszę sama go zrobić, bo jadłam tylko babcinego
Grażynko ojej ojej! :*******
Atinko bierz ile chcesz!
Agata, oj usmialam sie z tych macanych cyckow :-) popatrz, tak wlasnie cos mi mieso do Ciebie nie pasowalao i prosze, mamy podobnie – mieso raz na ruski rok, ale jak juz to jakies szalenstwo… Choc powiem, ze jogurtowym maczaniem to bys mnie skusila :D
ale mlekowe jest też smaczne naprawdę :)
A ja bez mięcha żyć bym dłużej nie mogła, ale przy tym uwielbiam wszelkie warzywa i owoce, więc wszystko jadam, byle by mi smakowało :) Bardzo fajna potrawka :)
a dzięki :)
Ja tez lubię mięsko, najbardziej z kurczaczka :) Podoba mi się ta potrawka, zawiera wszystko co lubię :)
Buziolki :***
to do roboty! ;p
Dobry kurczak nie jest zły.
Aleś mnie zaskoczyła z tym mięchem ;) gdybym nei zobacyzła to bym nie uwierzyła hehe
Pozdrawiam
no co Ty?
W kwestii mięsa ja już jestem zdeprawowana…
hehe