Jeżeli są miłe wspomnienia, to nie ma sensu ich oczywiście zagłuszać. Ale Wroclaw ma w sobie coś magicznego – przypuszczam, że to takie głębokie rozdarcie między Warszawą i Wrocławiem z czasem i tak zostanie zniwelowane przez „wrocławski klimat” (co nie znaczy, że wspomnienia z Warszawy pójdą w niepamięć). Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. Wrocław da się lubić :)
no własnie lubię Wrocław, lubie ludzi z którymi przebywam, ale moje dziewczyny są tam niestety. Ja jestem otwarta na nowe przyjaźnie, chcę poznawać nowych ludzi, ale nie chcę zrywać wiezi ze starymi. Stąd to rozdarcie
Jeżeli są miłe wspomnienia, to nie ma sensu ich oczywiście zagłuszać. Ale Wroclaw ma w sobie coś magicznego – przypuszczam, że to takie głębokie rozdarcie między Warszawą i Wrocławiem z czasem i tak zostanie zniwelowane przez „wrocławski klimat” (co nie znaczy, że wspomnienia z Warszawy pójdą w niepamięć). Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. Wrocław da się lubić :)
no własnie lubię Wrocław, lubie ludzi z którymi przebywam, ale moje dziewczyny są tam niestety. Ja jestem otwarta na nowe przyjaźnie, chcę poznawać nowych ludzi, ale nie chcę zrywać wiezi ze starymi. Stąd to rozdarcie
10 odpowiedzi
Jeżeli są miłe wspomnienia, to nie ma sensu ich oczywiście zagłuszać. Ale Wroclaw ma w sobie coś magicznego – przypuszczam, że to takie głębokie rozdarcie między Warszawą i Wrocławiem z czasem i tak zostanie zniwelowane przez „wrocławski klimat” (co nie znaczy, że wspomnienia z Warszawy pójdą w niepamięć). Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. Wrocław da się lubić :)
no własnie lubię Wrocław, lubie ludzi z którymi przebywam, ale moje dziewczyny są tam niestety. Ja jestem otwarta na nowe przyjaźnie, chcę poznawać nowych ludzi, ale nie chcę zrywać wiezi ze starymi. Stąd to rozdarcie
rozumiem Cię ;)
Jeżeli są miłe wspomnienia, to nie ma sensu ich oczywiście zagłuszać. Ale Wroclaw ma w sobie coś magicznego – przypuszczam, że to takie głębokie rozdarcie między Warszawą i Wrocławiem z czasem i tak zostanie zniwelowane przez „wrocławski klimat” (co nie znaczy, że wspomnienia z Warszawy pójdą w niepamięć). Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. Wrocław da się lubić :)
no własnie lubię Wrocław, lubie ludzi z którymi przebywam, ale moje dziewczyny są tam niestety. Ja jestem otwarta na nowe przyjaźnie, chcę poznawać nowych ludzi, ale nie chcę zrywać wiezi ze starymi. Stąd to rozdarcie
rozumiem Cię ;)
Ja Cię podziwiam, że Ty się zdecydowałaś na przeprowadzkę, bo na samą myśl, że ja miałabym się wynieść z Wawy to aż mi słabo.
tak lubisz Wawę?
Ja Cię podziwiam, że Ty się zdecydowałaś na przeprowadzkę, bo na samą myśl, że ja miałabym się wynieść z Wawy to aż mi słabo.
tak lubisz Wawę?