Jak zostanie Ci resztka kapusty z grzybami to polecam Ci zrobić makaron z kapustą i grzybami – danie bardzo sycące i proste.
Może nie grzybowa, ale też z grzybami. Do pierwszego razu muszę się odpowiednio przygotować, a poza tym kapuchę kupiłam wczoraj, rano ugotowałam, więc plan musiał zostać spełniony.
W moim rodzinnym domu nie było tradycji robienia łazanek z kapustą i grzybami, jedynie kapuchę podawało się w wigilię, zresztą nadal podaje :) Wiadomo kapucha made by Babcia, więc w Wigilię nic innego dla mnie może nie istnieć jak kapusta z grzybami, barszcz z uszkami i ryba po grecku. Żadne tam karpie i inne cuda mnie nie rajcują ;)
Jak poszłam na swoje kapustę z grzybami zaczęłam robić częściej i zwykle podaję ją z makaronem razowym- jaki się nawinie, dziś akurat padło na świderki. Wiem, że prawdziwie po polsku to z łazankami, ale cóż zrobić jak sie nie ma takiego makaronu? ;) Jeszcze bardziej wzbogacona wersja to z makaronem i ciecierzycą, ale to innym razem ;)
Makaron z kapustą i grzybami
- 500 g kapusty kiszonej
- 30 g suszony podgrzybków i prawdziwków
- 2 małe cebulki
- 50g makaronu
- sól, pieprz, ziele angielskie (2 kulki), liść laurowy
- ewentualnie kawałek masła
Grzyby namoczyć na noc w wodzie. następnego dnia wrzucić do garnka z kapustą (wodę z moczenia grzybów też), dolać wody, wrzucić ziele i liście. Dolać wody i gotować aż kapucha będzie miękka. W tym czasie ugotować makaron, podsmażyć cebulki. Gdy kapucha będzie w sam raz, odcedzic, przelać wodą (jeśli za kwaśna). Grzyby pokroić w mniejsze kawałki, wrzucić wraz z kapuchą na patelnie, gdzie cebulę katowaliśmy. Przyprawić i wymieszać z makaronem. Jeśli nikt nie patrzy i lubimy, to wcinać z patelni :)
Polecam dodać do kapusty kawałek masła, wzbogaca bardzo smak. Ja jednak na takie rarytasy pozwalam sobie tylko w Wigilię, na co dzień wersja light ;)
10 Responses
„w Wigilię nic innego dla mnie może nie istnieć jak kapusta z grzybami, barszcz z uszkami i ryba po grecku”
Bez ryby po grecku przeżyję, ale barszcz z uszkami być musi! Jedna porcja na kolację, potem druga po pasterce, a trzecia na śniadanie ;) Karp mógłby w ogóle dla mnie nie istnieć.
A ja jutro też po kapuchę się wybieram, bo cosik Osobisty o pierogach mi zamruczał ostatnio.
Oj nie mozna tak z ta kapustka kusic… Rany ale bym ja zjadla, zreszta cale danie pieknie pachnie :))
o ja mogę wpaść na te pierogi????
Ja je zrobię, to tak! ;)
wierze Ci, tylko szkoda ze musze na slowo ;)))
O mniam ! Jakie pyszności! :)) Pozdrawiam i zapraszam też na mojego bloga :)
majanaboxing.blox.pl
zemfi to daj znać jak będą gotowe ;)
notme, a czemu na słowo?
majana dziękuje :)
oki :))
teraz to na sernik wpadam :)
Sie częstuje bez krępacji ;)