Wiem wiem obiecałam dziś zamieścić podsumowanie!
Ono już jest i sobie spokojnie czeka na swój czas.
Na prośbę Alicji poczekam z podsumowaniem do jej powrotu :)
A dziś jeszcze jedno małe danko z ciecierzycą, wylukane u Małgosi.dz:)
Jak ktoś lubi indyjskie smaki, tak jak ja, to szczerze polecam :)
Khitcherie za Małgosią
•½ szkl. ugotowanej ciecierzycy (może być z puszki) – wzięłam 50g
•2-3 łyżki sklarowanego masła- u mnie oliwa
•1 mała cebula drobno posiekana,
•1 duży ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę- wzięłam mały
•½ – 1 łyżeczki świeżej zielonej papryczki chilli – drobno posiekanej- miałam chilli w proszku
•1 łyżeczka świeżego imbiru drobno utartego
•¼ łyżeczki kurkumy w proszku, ½ łyżeczki sproszkowanego kuminu, ½ łyżeczki garam masala- tak na oczko wziełam ;)
•1 łyżeczka soli- wziełam pół
•1 laska cynamonu – niestety miałam tylko mielony
•½ szkl. ryżu basmati – porządnie przepłukanego pod bieżącą wodą – 60 g i w dodatku zapomniałam przepłukać wodą ;)
•1/3 szkl. rodzynek – u mnie łyżka
•1 szkl. gorącej wody
•1 łyżka soku z limonki – u mnie łyzeczka
•1/3 szkl. orzechów nerkowych uprażonych na patelni – wzięłam10 g
W garnku lub głębokiej patelni rozgrzać sklarowane masło i zeszklić poszatkowaną cebulę. Dorzucić czosnek, świeży imbir i papryczkę – zamieszać, a po chwili przyprawy: kurkumę, kumin i garam masalę. Smażyć ok. 20 – 30 sek. aby przyprawy uwolniły aromat. Dołożyć ryż, ciecierzycę oraz rodzynki i laskę cynamonu. Zalać wodą – wymieszać. Doprowadzić do wrzenia. Mieszając od czasu do czasu – gotować na wolnym ogniu pod przykryciem, aż ryż będzie miękki. Zdjąć z ognia, usunąć laskę cynamonu. Skropić sokiem z limonki. Przed podaniem posypać nerkowcami.
15 odpowiedzi
Ja takie lubią, ja ja ja!!! Poczęstujesz? :)
Ciebie zawsze!
A ja nie wiem czy lubię. Musiałabym spróbować ;))
Ładnie mi tu pachnie ;)
Majan spróbuj, warto :)
Zemfi to chyba dobrze no nie? ;p
Danie bardzo w moim guście. Muszę wypróbować :)
Mi a polecam polecam :)
Aga-aa – dzięki :-) [email protected]
Całusy :-))
HA! Dzieki wielkie :) teraz mam sto przepisów na cicerzyce:) ale od tego chyba zaczne …mniam:)
no mniam mniam :)
Bardzo fajny przepis! Podobuje mi się ta sałatka :)
Ale miałaś roboty z podsumowaniem, Ago!
Aga, no dobrze, powiem to głośno… ;-) Ciecierzyca wiosną i latem tez jest pyszna i lekka, i jak najbardziej pasuje. :) Wymówki szukałam, bo ostatnimi czasy coraz mniej czasu spędzam w kuchni (przy kompie jeszcze mniej), więc tak dobrze mi się komponowało, żeby zrzucić na karb ciecierzycy, że ona zimowa. Wybaczysz? ;-)
Aniu ta robota to sama przyjemność :)
Małgosiu słońce ale po co wymówki, było pisać, ze teraz z rodzinką szalejesz na świeżym powietrzu :)
Jasne że wybaczam no coś Ty!
Co Ty Aga?! :)) O tym pisałam już kilka razy, ileż można zanudzać? ;-))
Ps. Przechodzę netowy kryzys. Minie. Zawsze mija… :)
no mam nadzieje, że minie, bo inaczej to wpadnę tam do was i zrobie porządek ;)