Kurczak Cateringowy – czyli jak to było na Pogaduchach Blogerów

Kolejne pogaduchy blogerów za nami. Podobno ostatnie, ale wierzę, że nie. Wierzę, że blogosfera i blogerzy nie wyginą, a ja jeszcze nie raz pojadę do Wrocławia spotkać się w kinie Nowe Horyzonty z blogerami z całej Polski i będę płakać wyjeżdżając z tego miasta.
Tym razem wydarzenie było dla nie o jeszcze bardziej angażujące, gdyż oprócz długiej podróży czekało na mnie nie lada wyzwanie: nakarmić blogerów!

domowy catering - ostatnie pogaduchy blogerów

Przygotowania trwały kilka dni, najpierw wydruk zabawnych karteczek (dziękuję Bartosz za pomoc z grafiką), potem pieczenie ciasteczek (zachciało mi się dac każdemu ciasteczko od kurczaka), ułożenie menu, listy zakupów i spakowanie walizki…. Co nie było najprostsze.

catering - pogaduchy blogerów

Potem przyjazd do Wrocławia , gdzie jak prawdziwa kobieta od razu pojechałam na zakupy do Tesco. Zakupy z Szatanem– rzecz niezapomniana! Powrót do miejsca noclegu z otodojazd kilkudziesięcioletnim busikiem i wypakowywanie zakupów. Ponieważ jestem Kurczakiem społecznym rzuciłam wszystko i dołączyłam na after do innych blogerów, natomiast od samego rana dnia następnego zabrałam się do przygotowań kanapeczek, sałatek i koreczków. Gdyby nie pomoc innych (Ola Tobie szczególne podziękowania) nie wiem czy bym dała radę.

catering - pogaduchy blogerów catering - pogaduchy blogerów

Jednak wszystko się udało! Ja zdążyłam się przebrać w moją postapokaliptyczną wizję Kurczaka w 2063 roku (nawet 2 młodzieńców na ów strój poderwałam), jedzenie smakowało (tak sadzę, bo prawie wszystko zniknęło ze stołów), a ja wróciłam do domu zmęczona, ale szczęśliwa.
Ponownie przekonałam się, że ludzie są dobrzy, pomocni i nie potrafię bez nich żyć!

catering - pogaduchy blogerów

A same pogaduchy? Było mniej ludzi niż się deklarowało- powinny być za to jakieś kary, jeśli ktoś zaznacza że będzie to niech będzie, bo to że on nic nie płaci nie oznacza, że inni nie ponoszą kosztów. Kogo nie było niech żałuję, ja spędziłam 3 wspaniałe dni wśród najlepszych z najlepszych, a ekipie pogaduchowej śle kurczakowi buziaki!

p.s. Kurczak wciągnął się w ekolife- dzięki Ekorniszon.pl – siedzę i czytam i tez tak chcę!

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

12 odpowiedzi

  1. Przyrządzone przeze mnie i Reptilię krakersy z łososiem ładnie się prezentują i podobno były bardzo dobre.
    Inne przekąski jadłam z prawdziwą przyjemnością i cieszę się, że było tak mało blogerów – było więcej jedzenia ;-) A ciasteczka jakie dobre!
    Do zobaczenia na kolejnych Pogaduchach :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *