Makaron z groszkiem i porem

Makaron z groszkiem i porem

Tak więc pora na makaron, bo jeszcze by kto pomyślała, że go zdradzam z zupami. O nie, nie ma takiej opcji. Ja tylko go ograniczam, bo jak to mówią co za dużo to nie zdrowo.
Wiosna już też do mojej mieściny zawitała, co prawda z pewnym opóźnieniem, ale nie ma co narzekać, ważne że jest. A co na wiosnę nas otacza? A zieleń, piękna, radosna i niezwykle żywa. Dlatego też mój makaron jest zielony, znaczy się nie sam makaron, a raczej jego przystrojenie.
Zielony groszek, lekko słodkawy i zawsze pyszny, nadający ostrości por, a do tego wytrawne, dodające charakteru białe wino. Idealna kompozycja na wiosenny obiad zjedzony na balkonie, na nowiutkim foteliku przysłanym przez dziadka :)

 

 

Tagliatelle z porem i zielonym groszkiem
– 70g makaronu
– pół pora
– garść mrożonego groszku
– odrobina masła i oliwy
– pól kieliszka białego wytrawnego wina (opcjonalnie)
– nieco posiekanej świeżej mięty- nie miałam, dałam kiełki soczewicy ;)
– sól, pieprz
– parmezan do posypania
Makaron gotować, a w tym czasie na maśle i oliwie udusić pod przykryciem
pokrojonego w krążki pora, podlewając winem, jeśli go używamy, doprawić sola i
świeżo zmielonym czarnym pieprzem. W ostatniej minucie gotowania makaronu
wrzucić do niego groszek. Makaron i groszek odcedzić,połączyć z porem, posypać miętą/kiełkami i parmezanem.

źródło

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

30 odpowiedzi

  1. Fajny obiadek i faktycznie wiosenny :) Ale ja raczej bym go jeszcze w mieszkaniu zjadła ;) Na balkonie chyba jeszcze ciut za zimno dla takiego zmarzlucha ;)

  2. Dla mnie naprawdę gorąco to jest w sierpniu w Turcji, kiedy w cieniu dochodzi do 47 stopni ;) pozostałe przypadki to odpowiednio: 10-15 st. – znośny chłodek, 20-25 – zaczyna być przyjemnie, 25-30 – wreszcie fajnie, pow. 30 – odżywam!!! Poniżej 15 stopni chcę się zaszyć w jakiejś norze i przeczekać to straszne zimno ;)

  3. Kachna e tam ;)

    Zemfi bo dobrych rzeczy nie trzeba reklamować :P a Ty już wybrałaś swój fotel u mnie, z tym że jest mały problem, on wraca do mamuśki ;pppp

    Atinko bo w koło zielono :)

    Cudawianki i Zwegowani dziękuję

  4. a ja na to jak na lato ;P

    hola hola nie chciałaś dziadkowego ;p no chyba ze wpadniesz to ci odstąpie na trochę :P

    a ten twój ulubieniec jeszcze u mnie jest, więc korzystaj póki mozesz. Matka nie zabrała bo bała się ze skonczy żywot jak jej komplet ratanowy- zjedzony przez siostrzyczkę ;p

  5. i tak też podobno wygląda ;p
    wczoraj zjadła wszystkie moje kredki i kolorowe długopisy, które kiedyś namiętnie zbierałam!
    pokoik sobie chyba szykuje ;p

  6. Pyszny makaron, fajne połączenie, ja się nie ograniczam :D, więc poproszę porcyjkę. :) A gdzie te tagliatelle? ;)))

    Pozdrawiam ciepło!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *