Tak więc pora na makaron, bo jeszcze by kto pomyślała, że go zdradzam z zupami. O nie, nie ma takiej opcji. Ja tylko go ograniczam, bo jak to mówią co za dużo to nie zdrowo.
Wiosna już też do mojej mieściny zawitała, co prawda z pewnym opóźnieniem, ale nie ma co narzekać, ważne że jest. A co na wiosnę nas otacza? A zieleń, piękna, radosna i niezwykle żywa. Dlatego też mój makaron jest zielony, znaczy się nie sam makaron, a raczej jego przystrojenie.
Zielony groszek, lekko słodkawy i zawsze pyszny, nadający ostrości por, a do tego wytrawne, dodające charakteru białe wino. Idealna kompozycja na wiosenny obiad zjedzony na balkonie, na nowiutkim foteliku przysłanym przez dziadka :)
Tagliatelle z porem i zielonym groszkiem
– 70g makaronu
– pół pora
– garść mrożonego groszku
– odrobina masła i oliwy
– pól kieliszka białego wytrawnego wina (opcjonalnie)
– nieco posiekanej świeżej mięty- nie miałam, dałam kiełki soczewicy ;)
– sól, pieprz
– parmezan do posypania
Makaron gotować, a w tym czasie na maśle i oliwie udusić pod przykryciem
pokrojonego w krążki pora, podlewając winem, jeśli go używamy, doprawić sola i
świeżo zmielonym czarnym pieprzem. W ostatniej minucie gotowania makaronu
wrzucić do niego groszek. Makaron i groszek odcedzić,połączyć z porem, posypać miętą/kiełkami i parmezanem.
30 odpowiedzi
O łał! Ale zieleń mi po slepiach daje! I z winem, fiu fiu Princess ;)
Fajny obiadek i faktycznie wiosenny :) Ale ja raczej bym go jeszcze w mieszkaniu zjadła ;) Na balkonie chyba jeszcze ciut za zimno dla takiego zmarzlucha ;)
Zemfi a tam gadasz no ;p
Casiu ja też zmarzluch ale u nas było dziś naprawdę gorąco
Dla mnie naprawdę gorąco to jest w sierpniu w Turcji, kiedy w cieniu dochodzi do 47 stopni ;) pozostałe przypadki to odpowiednio: 10-15 st. – znośny chłodek, 20-25 – zaczyna być przyjemnie, 25-30 – wreszcie fajnie, pow. 30 – odżywam!!! Poniżej 15 stopni chcę się zaszyć w jakiejś norze i przeczekać to straszne zimno ;)
oj to ja aż tai zmarzluch nie jestem, 30 stopni to z deka za dużo dla mnie :)
Agatka śliczny wiosenny makaron! :) A jedzony na fotelu od Dziadka musiał smakować niezwykle radośnie :)) Pozdrawiam :)
majanko radośnie bo ciepło było i tak świeżo na dworze :)
Hihihi pora na makaron mówisz ;p Z taką zieleninką to bym z chęcią zjadła porcyjkę :)
Wiosenne buziaki :*
Fajne to zielone przybranie, z chęcią bym zjadła..wygląda tak niewinnie ;)
Pozdrawiam
A co to za fotel tak w ogóle?
Tilii pora na pora i makarona ;)
Aga ni własnie niewinnie, a potem pupa rośnie ;)
Zemfi a taki jeden ;)
Hehe ,ty powinnaś żyć we Włoszech :))!
:) Polaczenie pierwsza klasa prawda? Tylko dla mnie bez makaronu :p
Buziaki!
o ta, pierwsza klasa, a nawet lepiej ;)
A ja i tak wolę tego bujaka ikeowskiego ;)
mój ulubiony zielony groszek!
Oooo,taki makaron to bym sobie z chęcią zjadła :) Fajne wygląda :)
Zemfi skąd wiesz, że wolisz skoro tego nie widziałaś?
asiejko tez bardzo lubię
Wedelko częstuj się
„Zielono mi” … wygląda tak radośnie :) a gdzie fotka fotela od dziadka ?? byś się pochwaliła koleżankom i kolegom ;)
Bo go słabo zareklamowałaś ;)P
Pysznie wyglada taki zielony obiadek:)
ale fajnie zielonowiosennie na Twoim talerzu :-))
i jest pysznie :)
Kachna e tam ;)
Zemfi bo dobrych rzeczy nie trzeba reklamować :P a Ty już wybrałaś swój fotel u mnie, z tym że jest mały problem, on wraca do mamuśki ;pppp
Atinko bo w koło zielono :)
Cudawianki i Zwegowani dziękuję
Buuuu, i na czym ja teraz będę się bujać? ;)
Poka fotę dziadkowego, może będę miała nowego faworyta? ;)P
(weryfikacja:comalato – co ma lato? ;))
a ja na to jak na lato ;P
hola hola nie chciałaś dziadkowego ;p no chyba ze wpadniesz to ci odstąpie na trochę :P
a ten twój ulubieniec jeszcze u mnie jest, więc korzystaj póki mozesz. Matka nie zabrała bo bała się ze skonczy żywot jak jej komplet ratanowy- zjedzony przez siostrzyczkę ;p
Wilczy apetyt ma siostra ;)P
i tak też podobno wygląda ;p
wczoraj zjadła wszystkie moje kredki i kolorowe długopisy, które kiedyś namiętnie zbierałam!
pokoik sobie chyba szykuje ;p
Pyszny makaron, fajne połączenie, ja się nie ograniczam :D, więc poproszę porcyjkę. :) A gdzie te tagliatelle? ;)))
Pozdrawiam ciepło!
zjedzone ;P częstuj sie kochana :)